Relacje z imprez

VI etap jazda wokół zmory

Automatycznie Zapisany SzkicWszyscy zawodnicy, a w szczególności motocykliści i quadowcy pamiętają zeszłoroczne forsowanie Salar de Uyuni wielkiego solniska położonego w centrum boliwijskiego Altiplano. To była prawdziwa zmora, którą każdy zawodnik chciałby omijać szerokim łukiem. W tym roku organizator poprowadził trasę wokół wyschniętego morza soli, więc powinno się obyć bez tak potężnych problemów, jak w zeszłym roku. Piątkowy odcinek specjalny będzie najdłuższym w tegorocznej edycji rajdu. Dla motocykli, quadów i samochodów wyniesie 542 km oraz dodatkowe 180 km dojazdówki. Trzy wspomniane klasy mają przed sobą piąty z rzędu dzień rywalizacji na wysokości pomiędzy 3500 a 4200 m n.p.m. Wielu zawodników już w czwartek odczuło na własnej skórze skutki choroby wysokościowej. Teraz może czekać ich powtórka z rozrywki. Dodatkową trudnością będzie często zmieniający się teren i podłoże. Karawana będzie pokonywać zarówno piaszczyste, jak i kamieniste sekcje. Nie zabraknie ciasnych przejazdów pomiędzy górami, które są głównym powodem wytyczenia alternatywnej drogi dla ciężarówek. Waga ciężka pojedzie na północ i dopiero po 300 km dojazdówki zawróci na południe, by pokonać 295 km odcinka specjalnego. Stawka zawita przy okazji do rodzinnego miasta prezydenta Boliwii Evo Moralesa. Warto przypomnieć, że Dakar przejeżdża przez ten kraj już po raz trzeci, ale po raz pierwszy pojawiły się w nim samochody ciężarowe.

więcej na www.dakar.pl